Witam,
Chciałbym podnieść pewną kwestię związaną z poprawnością wymowy nazwisk kierowców. Jako, że polski język nie jest najłatwiejszy, to bardzo często nasze rodzime nazwiska są dość trudne dla obcokrajowców. Wielokrotnie wcześniej komentatorzy F1 na Polsacie zwracali uwagę (bądź też nawet bulwersowali się) na błędną wymowę nazwiska Roberta Kubicy, które to najczęściej Włosi i Hiszpanie wymawiają jako "kubika". Jest to uwarunkowane przyzwyczajeniami z ich języka, w którym to takie nazwisko byłoby wymówione jako właśnie "kubika".
Skoro nasi komentatorzy są tak przeczuleni na poprawność nazwiska Polaka, to czy sami stosują się do wyznaczonych przez siebie standardów?? I wydaje mi się, że chyba nie.
Bo o ile się orientuję, to w przypadku Kimiego Raikkonena Polacy robią taki sam błąd, jak Włosi czy Hiszpanie w przypadku Roberta Kubicy. Tak jak polskie znaki typu: ó, ż, ą, ć czy ś nie są przedstawiane na tablicach podczas zawodów rangi międzynarodowej, to tak samo i znaki charakterystyczne innych języków są pomijane. Dokładny zapis nazwiska Raikkonen to - Räikkönen i według zasad języka fińskiego powinno się to wymawiać jako ræikkønen (coś jak niemieckie umlauty).
Jakie jest wasze zdanie na temat wymowy nazwisk? Czy mając wybór skłanialibyście się do opcji by komentator używał nazwisk w takiej formie jak wymaga język kraju z którego pochodzi kierowca czy też tak jak lepiej jest wymawiać Polakom?
Bo jeżeli o mnie chodzi to bardziej milsza memu uchu jest wersja Raikkonen niż Ræikkønen i nie przeszkadza mi jeżeli słyszę np. w team radio Renault, że Alonso ma naciskać na Kubikę.
Poprawność wymawiania nazwisk kierowców
Moderator: Moderatorzy
Tu możesz posłuchać co sami kierowcy sądzą o wymawianiu swoich nazwisk: http://namethatdriver.com/select_driver.asp
Mi tam wymawianie przez polskich komentatorów pasuje jakie jest, nie widzę powodów, dla którego mają sobie język gimnastykować, żeby wypowiedzieć coś w mało naturalny sposób.
Jednak, dobra byłaby konsekwencja, to o czym piszesz G_U_M_A, jeżeli w Polsce nie wymawiamy poprawnie nazwisk kierowców lekko sobie ułatwiając (wspomniany Raikkonen, a i Vettel też chyba po niemiecku troszke inaczej będzie), to nie wymagajmy tego od innych.
Jednak, dobra byłaby konsekwencja, to o czym piszesz G_U_M_A, jeżeli w Polsce nie wymawiamy poprawnie nazwisk kierowców lekko sobie ułatwiając (wspomniany Raikkonen, a i Vettel też chyba po niemiecku troszke inaczej będzie), to nie wymagajmy tego od innych.
Zwyciężają tylko tacy, którzy nie tracą wiary.