GP Węgier - dyskusje
Moderator: Moderatorzy
XDDDDDDDMiszczuk pisze:Eghm, no to tak, że tak powiem - namieszałem. Z racji studniówki przekładałem GP i z racji tej samej studniówki w tym GP nie pojadę. Tyczy się to wyścigu długiego, sprint - nie wiem. Wtajemniczeni wiedzą o co kaman
SPAM
Ostatnio zmieniony śr 11 lut, 2009 18:33 przez vilart, łącznie zmieniany 1 raz.
If everything seems under control, you're not going fast enough
- Venceremos
- Posty: 2020
- Rejestracja: wt 01 sie, 2006 12:05
- Lokalizacja: Gdańsk
Serwer z racji tego że musi być jest na windowsie, a windows nawet w wydaniu Windows Server 2003 ma tak, że od czasu do czasu lubi się zrestartować. Obecnie oba serwery powinny być widoczne.Rieston pisze:Pytanie czy liga GP2 tez juz padla bo nie widze serwera :/
"Formula 1 is not a sport" - Jedyna rozsądna wypowiedź Alonso :D
- maka87-1992
- Posty: 952
- Rejestracja: czw 24 sty, 2008 16:56
NO wiec tak. Kwalifikacje - 5 miejsce. Start i awans na 3 pole co mnie bardzo ucieszylo. T2 i TRAGEDIA bo szanowny pan Debeo postanowil mi sie wlepic w dupsko z impetem i wyrzucic mnie pod sama bande uszkadzajac mi skrzydlo. Ja p[cenzura]!!!!! Potem z ostatniej pozycji przebijalem sie az do 3 pola na mecie.... Sukces...... Chociaz patrzac na moje czasy i czasy innych zawodnikow byla szansa na cos wiecej. Dzieki bardzo
Ostatnio zmieniony sob 14 lut, 2009 22:18 przez Viper, łącznie zmieniany 1 raz.
Wyścig porażka...
Wystartowałem świetnie, wyprzedziłem Riestona zanim się chociaż zbliżyliśmy do T1, na T1 wyprzedziłem Xcore, no i pech chciał że wyszedłem z zakretu na 3 a nie 2 biegu i mnie X wyprzedził po czym oczywiście kosmita odjechał. Patrze na Hud, i widzę że na T2 były jakieś cyrki to sobię jadę spokojnie i czekam aż "Qwert" zmieni się na "rieston" :lol:
Jak się tylko zmieniło i R się zbliżył to hid sobie pomyślał, a co będę z nim walczył lepiej spina zrobić. No i tyle R zaczał mi odjeżdżać, chociaż nie jakoś znacznie, wszystko zależało od ilości błędów w S2 popełnionych przez jedną ze stron ;-)
No i tak się czołgałem aż do pit stopu, wyjeżdżam patrzę, pół sekundy za mną Viper. No to co ? blokujemy nie, to jak go zablokowałem to na ścianie wylądowałem z głupoty. Okr bez przedniego skrzydła i P5. W między czasie też spinowałem zamiast walczyć z Xem. No i się doczołgałem do mety 4, tylko dzięki pechowi Q...
Ogólnie litość bierze :/
Wystartowałem świetnie, wyprzedziłem Riestona zanim się chociaż zbliżyliśmy do T1, na T1 wyprzedziłem Xcore, no i pech chciał że wyszedłem z zakretu na 3 a nie 2 biegu i mnie X wyprzedził po czym oczywiście kosmita odjechał. Patrze na Hud, i widzę że na T2 były jakieś cyrki to sobię jadę spokojnie i czekam aż "Qwert" zmieni się na "rieston" :lol:
Jak się tylko zmieniło i R się zbliżył to hid sobie pomyślał, a co będę z nim walczył lepiej spina zrobić. No i tyle R zaczał mi odjeżdżać, chociaż nie jakoś znacznie, wszystko zależało od ilości błędów w S2 popełnionych przez jedną ze stron ;-)
No i tak się czołgałem aż do pit stopu, wyjeżdżam patrzę, pół sekundy za mną Viper. No to co ? blokujemy nie, to jak go zablokowałem to na ścianie wylądowałem z głupoty. Okr bez przedniego skrzydła i P5. W między czasie też spinowałem zamiast walczyć z Xem. No i się doczołgałem do mety 4, tylko dzięki pechowi Q...
Ogólnie litość bierze :/
"Człowiek, który zgadza się ze wszystkimi, nie zasługuje na to, by ktokolwiek się z nim zgadzał." - Winston Churchill
Q: Jazda na maxa i P1
Na 6 min przed końcem warm upa postanowiłem sobie resnąć kompa i powyłączać zbędne procesy. Myślę sobie, kupa czasu. Wbiłem na 25 sek przed końcem warma...
Start jakiś atomowy nie był, chyba dzięki temu że nie ćwiczyłem startu na warmie i musiałem kamerę zmienić. Hide mnie próbował atakować na T2 ale się utrzymałem. I co tu dużo mówić, ucieczka przed Riestonem, utrzymywanie przewagi na poziomie ok. 5 sek. I tak do pitstopu, zjechałem na 15 kółku. Wyjechałem za hidem. Potem zrobił spina i patrzyłem na przewagę Riestona. Ciągle do boksu nie zjeżdżał, bałem się że stracę P1, lecz wyjechałem 3 sek. przed nim. I tak ciągle powiększałem przewagę, głównie z jego błędów i hops, P1 wpadło, znowu... :P
Ogólnie kilka razy było gorąco, np jak hide mi spinował przed nosem, nie dogadałem się z kimś w sprawie dublowania i obaj zjechaliśmy do lewej strony i też było blisko, Zeid raz pojechał ciut wolniej na T4 i też centymetrów zabrakło. Ale ogólnie taki nudny wyścig, 0 walki praktycznie, szkoda... Jutro start z P8 więc mam nadzieję na ciekawy race ;)
i 11 pkt do miszczuka odrobione :twisted:
Na 6 min przed końcem warm upa postanowiłem sobie resnąć kompa i powyłączać zbędne procesy. Myślę sobie, kupa czasu. Wbiłem na 25 sek przed końcem warma...
Start jakiś atomowy nie był, chyba dzięki temu że nie ćwiczyłem startu na warmie i musiałem kamerę zmienić. Hide mnie próbował atakować na T2 ale się utrzymałem. I co tu dużo mówić, ucieczka przed Riestonem, utrzymywanie przewagi na poziomie ok. 5 sek. I tak do pitstopu, zjechałem na 15 kółku. Wyjechałem za hidem. Potem zrobił spina i patrzyłem na przewagę Riestona. Ciągle do boksu nie zjeżdżał, bałem się że stracę P1, lecz wyjechałem 3 sek. przed nim. I tak ciągle powiększałem przewagę, głównie z jego błędów i hops, P1 wpadło, znowu... :P
Ogólnie kilka razy było gorąco, np jak hide mi spinował przed nosem, nie dogadałem się z kimś w sprawie dublowania i obaj zjechaliśmy do lewej strony i też było blisko, Zeid raz pojechał ciut wolniej na T4 i też centymetrów zabrakło. Ale ogólnie taki nudny wyścig, 0 walki praktycznie, szkoda... Jutro start z P8 więc mam nadzieję na ciekawy race ;)
i 11 pkt do miszczuka odrobione :twisted:
Nie mogę ci pomóc
Jestem Ikskorem :)
Jestem Ikskorem :)
Najmniej przygotować, bo zaledwie 200kółek (czyli jak na mnie tyle, żeby się zakrętów nauczyć) i miejsce ponad średnią statystyczną.
Start słaby, na T1 znalazłem się na końcu, ale Erwb postanowił mi pomóc i mnie popchnął od tyłu (bez skojarzeń proszę). Znalazłem się na 7 miejscu, ale głowa się zagotowała i poszedłem pobawić się do piasku.
Kiedy już myślałem, że kolejny wyścig przejechany w kompletnej samotni z 0.5 kółka straty do pozycji wyżej wydażyło się coś dziwnego. A raczej Zeid ktory również lubi piruety i babki z piasku.
Po jakiś 16 okrążeniach udało się znaleść na P8. I kiedy wszystko zdawało się dobrze układać kolejna wizyta na plaży. Jak zauważyłem później powodem były przegrzane opony i hamulce. Przyspieszyłem więc pit.
Wyjechałem za Zeidem, ale on ponownie postanowił mnie przepuścić. Potem dudek urwał skrzydło i minąłem jego.
Jakimś dziwnym trafem również znalazłem się przez Debeo, a qwert mógł te kilka metrów wcześniej rozwalić silnik, byłoby P5 ;]
Jutro będzie lepiej, licze na podium :mrgreen: :mrgreen:
Dobra, głupi żart ;p
Start słaby, na T1 znalazłem się na końcu, ale Erwb postanowił mi pomóc i mnie popchnął od tyłu (bez skojarzeń proszę). Znalazłem się na 7 miejscu, ale głowa się zagotowała i poszedłem pobawić się do piasku.
Kiedy już myślałem, że kolejny wyścig przejechany w kompletnej samotni z 0.5 kółka straty do pozycji wyżej wydażyło się coś dziwnego. A raczej Zeid ktory również lubi piruety i babki z piasku.
Po jakiś 16 okrążeniach udało się znaleść na P8. I kiedy wszystko zdawało się dobrze układać kolejna wizyta na plaży. Jak zauważyłem później powodem były przegrzane opony i hamulce. Przyspieszyłem więc pit.
Wyjechałem za Zeidem, ale on ponownie postanowił mnie przepuścić. Potem dudek urwał skrzydło i minąłem jego.
Jakimś dziwnym trafem również znalazłem się przez Debeo, a qwert mógł te kilka metrów wcześniej rozwalić silnik, byłoby P5 ;]
Jutro będzie lepiej, licze na podium :mrgreen: :mrgreen:
Dobra, głupi żart ;p
- maka87-1992
- Posty: 952
- Rejestracja: czw 24 sty, 2008 16:56
No prosze Cie :razz: Jade sobie z zoltym z tylu po tym jak H raczyl mi po dupsku przejechac, wyrzuca mnie tam gdzie nie powinno. Trace skrzydlo w S2, jade zmienic - patrze jestes +1:15, mysle pozycji nie strace. Jeden zakret za szeroko, bo mnie oczywiscie musialo wyrzucic i po picie wyjechalem na P8, a do P6 (czyli Ciebie) jest -1:30 :twisted:Korbaczek pisze:Jakimś dziwnym trafem również znalazłem się przez Debeo
Z tym zaliczaniem zakretow to jednak glupi pomysl jest, bo w moim przypadku i tak jechalem 2x wolniej niz bym go normalnie przejechal.
Jeszcze drobna uwaga. Fajnie by było jakbyśmy wszyscy trzymali się zasad, które ustalaliśmy, czyli nie ścinamy szykany i nie jeździmy czterema kołami po zielonym.
Może się zdarzyć raz czy dwa, ale jak ktoś ścina szykanę 5 czy 6 razy, nie próbując za bardzo się w niej nawet zmieścić, czy jedzie w jednym zakręcie 8 razy po zielonym, to jest mało w porządku wobec graczy, którzy jadą prawidłowo, nawet jeżeli wymaga to dodatkowej straty czasowej. Sam na początku pojechałem z 3 razy za szeroko, przy czym bardziej wynikało to z dekoncentracji na początku wyścigu, niż z próby uzyskania lepszego czasu. Potem już jednak było czysto. To samo z szykaną. Za późno parę razy zahamowałem, mój błąd, poleci 0,3 sek, ale w szykanie trza się zmieścić, a nie jechać na wprost i z tego błędu uczynić dodatkowy atut...
Może się zdarzyć raz czy dwa, ale jak ktoś ścina szykanę 5 czy 6 razy, nie próbując za bardzo się w niej nawet zmieścić, czy jedzie w jednym zakręcie 8 razy po zielonym, to jest mało w porządku wobec graczy, którzy jadą prawidłowo, nawet jeżeli wymaga to dodatkowej straty czasowej. Sam na początku pojechałem z 3 razy za szeroko, przy czym bardziej wynikało to z dekoncentracji na początku wyścigu, niż z próby uzyskania lepszego czasu. Potem już jednak było czysto. To samo z szykaną. Za późno parę razy zahamowałem, mój błąd, poleci 0,3 sek, ale w szykanie trza się zmieścić, a nie jechać na wprost i z tego błędu uczynić dodatkowy atut...
- maka87-1992
- Posty: 952
- Rejestracja: czw 24 sty, 2008 16:56
jedyne co pamiętam to gonitwa za Dudkiem... sorka ale okna nie zamknąłem i aż się trzęsłem z zimna... no nic poczekałem grzecznie za tobą :oops: .
Myślałem ze co okrążenie będę odwiedzał pit w celu założenia spojlera a tu Zonk czysto w miarę było :P i strategi wzięła w łeb... korbaczek ma mój pkt :(
Myślałem ze co okrążenie będę odwiedzał pit w celu założenia spojlera a tu Zonk czysto w miarę było :P i strategi wzięła w łeb... korbaczek ma mój pkt :(